Kochani
Radosnych, ciepłych,
spędzonych w rodzinnym gronie
Świąt Bożego Narodzenia
Jestem, jestem... Do ostatniej chwili kończyłam prezenty dla bliskich, ugotowałam barszcz i zrobiłam kutię - mój wkład w składkową Wigilię i tyle. Nie zdążyłam nic upiec, chłopaki na szczęście wysprzątały mieszkanie, więc jest super. A ciacha jakoś wieczorem dam radę zrobić, bo znów towarzysko dzień się zapowiada. Obiadek u wujka, potem "Hobbit" z przyjaciółmi i kawka po kinie u nich.
Choinka w tym roku biało-srebrna:
Wianek ozdobił mój najcenniejszy anioł - prezent od nieżyjącej od dziesięciu lat przyjaciółki Doroty. Anioł protoplasta...
A teraz hurtowo - reszta przygotowanych prezentów:
- lniane serwetki (dzięki Malanko za podpowiedzi w sprawie szycia rogów) z szydełkowymi serwetnikami
- kubeczki i woreczki z lawendą dla Luise i Szymona
- woreczki na świece
- poduszka z ornamentem
Robiona prawie tak jak tutaj. Przygotowany szablon odrysowałam ołówkiem na tkaninie, farbę naniosłam pędzelkami.
Moje pierwsze szydełkowe twory - gwiazdki (robiłam w styczniu 2012) doczekały się krochmalenia :)
Jeśli chodzi o Wigilijne prezenty - to mój Olek nie zawiódł - dostałam pistolet do kleju na gorąco, ulubione słodycze i płytę Editors. Generalnie w tym roku nie było źle - oprócz pomarańczowego świecznika i różowego zestawu potpourri wszystkie prezenty były bardzo udane :)
Przed świętami dostałam jeszcze candy od Ani. Ania zaskoczyła mnie niezmiernie dodatkowymi prezentami - świąteczną poszewką na poduszkę, ozdobami i napisem Love. Dziękuję jeszcze raz Kochana :*
W gazetniku zamieszkały materiały do moich robótek.
Bardzo miłą niespodziankę zrobiła mi również Ulencja. Dostałam życzenia i cudowną, misterną bombeczkę.
Na koniec pokażę jeszcze spotkane w zeszłym tygodniu reniferki, prawda, że słodkie :)
Trzymajcie się z uśmiechem i zdrowo.
Ola
Z "Niezbędnika pani domu":
Choinka dłużej zachowa świeży wygląd i igły, jeśli wstawimy ją do naczynia z wodą. Dobrze gdy pieniek przycięty jest ukośnie, co zwiększa powierzchnię "pijącą". Dodając do wody kilka łyżeczek cukru lub kilka kropel gliceryny, przedłużamy żywot drzewka.