Witam Wszystkich w Nowym Roku!
W moim mieście można zjeść sushi tylko w jednym miejscu i to od niedawna. Dlatego sushi robię sama, to nie jest takie trudne. Półprodukty są dostępne, wystarczy trochę chęci i czasu. Pierwszy raz zrobiłam sushi kilka lat temu i mi zupełnie nie smakowało. Pomyślałam, o co tyle krzyku? Najbliższy sushi bar był we Wrocławiu, jakoś ciągle nie po drodze, nie mogłam spróbować profesjonalnego dania... Dopiero na ostatnich wakacjach zjadłam sushi u siostry i objawienie, to jest naprawdę pyszne.
Spróbujecie?
Sushi
Składniki:
ryż do sushi (2 filiżanki)
nori - sprasowane wodorosty (ok. 10 szt)
ogórek zielony
awokado
wędzony łosoś na zimno (albo łosoś surowy, surowy filet z tuńczyka, krewetki, paluszki krabowe)
ocet ryżowy (6 łyżek)
sól (2 płaskie łyżeczki)
cukier (2 łyżki)
sos sojowy
pasta wasabi
marynowany imbir
czarny sezam (opcjonalnie)
Akcesoria:
mata bambusowa
pałeczki
drewniana łyżka do mieszania i nakładania ryżu
Nori, ryż, imbir, sezam kupiłam na Allegro u
tego sprawdzonego sprzedawcy. Reszta produktów pochodzi z lokalnego hipermarketu. Moja rada, kupcie najlepsze (najdroższe) nori jakie możecie. Moje pierwsze sushi było na zwykłym nori z marketu, normalnie stawało w gardle i zniechęciło mnie do potrawy na dobre kilka lat. Ostatnio używałam nori platinum i szczerze je polecam (opakowanie 50 szt kosztuje ok. 30 zł, starcza na trochę - zużyłam dopiero 12 szt).
Najważniejszy w potrawie jest ryż, trzeba go kilkakrotnie przepłukać, tak, żeby woda była przezroczysta, następnie zalać dużą ilością wody i zostawić na ok. 30 min. Po odsączeniu przesypać do garnka i dodać wodę w proporcji 1 filiżanka ryżu - 1,2 filiżanki wody, przykryć pokrywką i szybko doprowadzić do wrzenia. Przykręcić płomień i gotować ok. 10 min. Wyłączyć i zostawić ryż na kolejne 15 min. W trakcie dojrzewania ryżu nie podnosić pokrywki. Ugotowany ryż przełożyć do miski, dodać sos (ocet wymieszany z solą i cukrem - w trakcie przygotowania można podgrzewać, żeby rozpuścić sól i cukier), wymieszać drewnianą łyżką i zostawić do ostygnięcia.
W tym czasie można przyszykować pozostałe składniki i jeszcze porobić na drutach. Obrany ogórek przyciąć na szerokość nori, podzielić na 8 części usuwając gniazda nasienne. Awokado wypestkować, obrać i pokroić w paseczki. (Awokado najlepiej kupić wcześniej, włożyć do papierowej torebki i schować do szuflady, żeby dojrzało). Sezam uprażyć na suchej patelni. Krewetki obrać z ogonków (kupiłam mrożone black tiger), łososia pokroić w paski.
Nori ułożyć na macie bambusowej matową stroną do góry, rozprowadzić drewnianą łyżką cienką warstwę ryżu, dociągając ryż do bocznych krawędzi i zostawiając na górze jakieś 2 cm wolnego nori.
W dolnej części na ryżu ułożyć ogórek,
awokado (na całej szerokości nori), sezam,
dołożyć łososia,
albo krewetki.
Zwinąć delikatnie nori przytrzymując wypełnienie na miejscu palcami.
Na końcu zwilżyć nori (maczamy kciuk w przygotowanej miseczce z wodą) i dokleić koniec do zwijanego wałka.
Można zwijać nori razem z bambusową matą, ja akurat zwijałam matę na końcu, dociskając nori, żeby wszystko dobrze się trzymało.
Powstają takie ruloniki.
Nori kroić ostrym nożem na 1,5 cm kawałki. Używałam zwykłego noża szefa kuchni, żeby krawędzie były równe, nóż powinien być zmoczony w wodzie.
Sushi podaję z sosem sojowym, wasabi, marynowanym imbirem i białym winem.
Kawałek imbiru przed każdym sushi oczyszcza kubki smakowe. Odrobinę pasty wasabi nakładać pałeczką na sushi,
namoczyć w sosie sojowym i zjadać w całości.
いただきます – itadakimasu - smacznego :)